12/21/2013

Straż przyboczna / Akira Kurosawa

Oryginalny japoński plakat

Straż przyboczna to kolejny film Kurosawy traktujący o samurajach. Tym razem samurajowie są przekupowani do dwóch gangów wrogich sobie mieszkańców miasta - warzyciela sake i kupca jedwabiu. Obaj toczą ze sobą walkę i potrzebują silnych armii. Sanjuro, samuraj który dopiero przybył do miasta, widzi nadarzającą się okazję zarobku, jednak nie zamierza zatrudnić się od razu.




1. Ronin, samuraj bez pana


Jak czytamy w napisach na początku filmu, po 1860 roku po upadku rodu Tokugawa, wielu samurajów nie miało swych panów, co powodowało brak zatrudnienia, zarobku i upadek samurajskich obyczajów. W tamtych czasach roninów można było spotkać w całej Japonii - brak zatrudnienia wyraźnie im nie służył, zwykle zgadzali się na pracę za przysłowiową miskę ryżu.




Ale Sanjuro miał inne plany. Po zapoznaniu się z sytuacją w wiosce, po poznaniu przywódców obu gangów, sprytnie nastawił ich przeciwko sobie






2. Toshiro Mifune jako sprytny ronin

His strategy is to hire himself out as a yojimbo to first one side and then the other, and do no actual bodyguarding at all. His amorality is so complete that we are a little startled when he performs a good deed. A farmer and his wife, possibly the only two good people in the town, are kidnapped. Sanjuro, employed by the side that kidnapped them, kills their six guards, frees them, tears up a house to make it look like there was a fierce struggle, and blames it on the other side. Disloyal to his employer? Yes, but early in the film, he is offered 50 ryo by one of the leaders, only to overhear the man's wife telling him, "We'd save the whole 50 ryo if we killed him after he wins."
Sanjuro's strategy is an elaborate chess game in which he is playing for neither side but plans instead to upset the board. "In this town, I'll get paid for killing," he muses, "and this town would be better off if they were dead." His planning is upset by the unexpected appearance of Unosuke (Tatsuya Nakadai), the younger brother of one of the sake dealer's bodyguards. The samurai often walk about with their empty sleeves flapping at the sides, their arms folded inside their kimonos. (Eastwood, in the Leone movies, always keeps one hand under his poncho.) When Unosuke finally reveals one of his hands, it holds a pistol -- the first one seen in the village. This upsets the balance of power and tilts against Sanjuro's plans, which depend on his skill as a swordsman who can kill any number of the others without being wounded himself


"Yojimbo" is more subversive: The samurai were famed for their unyielding loyalty to their employers, but Sanjuro, finding himself unemployed because of the collapse of the feudal system, becomes a modern man and is able to manipulate both sides because they persist in thinking he will be faithful to those who pay him.



3. Sceny walki

Bardzo udane są sceny walki - choć walczy się głównie mieczami, są to walki widowiskowe. W odróżnieniu do kina zachodniego, w kinie japońskim widzimy bardzo mało krwi - zwykle dopiero na ubraniu zranionego. Walki są niezwykle "czyste" - nawet po ugodzeniu przeciwnika, nie odpadają kończyny, nie ma rzeki krwi, zraniony po prostu upada, a my wiemy, że został śmiertelnie ugodzony.



Na obrazku u góry widać wyciągnięcie miecza i atak w 6 ruchach miecza. Taki atak był bardzo skuteczny, gdyż zaskakiwał przeciwnika, który zanim się zorientował, zwykle został już ugodzony.




4. Koniec epoki samurajów

 Lecz plany Sanjuro komplikują się, gdy do miasta przybywa brat Inoichiego, Unosuke. Przywozi ze sobą prosty pistolet, co automatycznie daje mu przewagę nad drugim gangiem. Nawet Sanjuro zdaje sobie sprawę, że miecz z pistoletem nie wygra.

W ostatniej scenie walki pomiędzy Sanjuro i gangiem, ranny Unosuke prosi Sanjuro o podanie mu pistoletu, bez którego czuje się nagi. Sanjuro daje mi pistolet, a wtedy Unosuke ieruje go w jego stronę. Jednak Sanjuro, jak na prawdziwego samuraja przystało, nie rusza się z miejsca, tylko spokojnie czeka na ruch przeciwnika. Choć Sanjuro nie wie, czy pistolet jest naładowany, można odnieść wrażenie, że po rpostu godzi się z tym, że może umrzeć. Zaczyna zdawać sobie sprawę  ztego, że być może czas samurajów się skończył.




5. Sergio Leone i "Za kilka dolarów"

Choć sam Kurosawa zainspirował się westernami, tworząc "Yojinbo", to gdy Sergio Leone wydał film "Za kilka dolarów", Kurosawa oskarżył go o plagiat swej "Straży Przybocznej". Rzeczywiście, fabuła była bardzo podobna i nawet sam Clint Eastwood wyraźnie inspirował się aktorstwem Mifune gdy odgrywał kowboja bez imienia (tak jak Sanjuro - Sanjuro Kuwabatake znaczy "30-letnie pole ryżu").



Polski plakat Straży Przybocznej


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz